Mój Śląsk, strona 7 | wloczykij.bikestats.pl Podróże duże i małe...

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wloczykij z wioski Ruda Ślaska. Mam przejechane tylko59954.12 kilometrów w tym 5910.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Zalicz Gmine OPENCACHING Opencaching PL - Statystyka dla man222 Moje Plany... - Warszawa - Annaberg nocą - Wrocław - Nad Bałtyk

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wloczykij.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Mój Śląsk

Dystans całkowity:4989.03 km (w terenie 780.00 km; 15.63%)
Czas w ruchu:249:07
Średnia prędkość:20.03 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:1609 m
Suma kalorii:9421 kcal
Liczba aktywności:78
Średnio na aktywność:63.96 km i 3h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.82 km 3.00 km teren
02:08 h 18.20 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:-2.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szlakiem Rudzkich Kopalń

Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 04.12.2012 | Komentarze 4

Jest święto, jest okazja do jazdy :)
Dziś dosyć nietypowo bo zaraz po nocnej zmianie ruszyłem w trasę po Rudzie Śląskiej a dokładnie po Rudzkich Kopalniach

Wystartowałem z swojej pracy, tj KWK "Wujek" Ruch Śląsk jest to najmłodsza kopalnia w Rudzie Śląskiej. W dniu 1 stycznia 1974 r. nastąpiło przekazanie zakładu do eksploatacji i rozpoczęcie wydobycia. Następnie chciałem udać się na osiedle w Bykowinie aby złapać orkiestrę, objechałem kilka osiedli ale nikogo nie widziałem ani nie słyszałem, widocznie się z nimi minąłem gdzieś trudno, jadę dalej. Teraz na ul. Tunkla niedaleko domu pod Kopalnie Polska Wirek połączona z KWK Halemba, a obecnie już nie eksploatuje węgla. 1 sierpnia 1955 nowo wybudowana kopalnia została przekazana do eksploatacji.

KWK Polska Wirek © man222


Fotka pstryknięta i pedałujemy dalej w stronę KWK Halemba a dokładnie Halemba-Wirek tutaj tez fotka.

KWK Halemba © man222


I jedziemy dalej w stronę KWK Bielszowice,w miedzy czasie zaczyna sypać śnieg, drogi robią się białe, ja jak zwykle bez okularów wolę zjechać na chodnik w wolniejszym tempie kontynuować jazdę.

KWK Bielszowice może poszczycić się zabytkową łaźnia łańcuszkowa i salą zborną z 1905-1906 roku, niestety budynki te można oglądać tylko z ulicy.

KWK Bielszowice © man222


Z Bielszowic śmigam w stronę Rudy aby w końcu odwiedzić Muzeum Miejskie, na miejsce docieram parę minut przed 9 ale już otwarte, wiec wchodzę i dowiaduję się ze z okazji BARBÓRKI mają wystawę czasową pt. Święta Barbara zobaczyć można ciekawe sztandary,obrazy czy też rzeźby w węglu. Czasu nie za dużo mam więc lecę dalej na wystawę stałą : "Z dziejów rudzkiego górnictwa" na której można zobaczyć dawne lampy, narzędzia, mundury i inne elementy tradycji górniczej. Przewodnik oczywiście opowiedział kilka ciekawych anegdot i podsunął mi pomysł kolejnego rajdu ulicami Rudy Śląskiej, dokładnie szlakiem Kościołów, ale to może już na wiosnę.

W Muzeum... © man222


W muzeum... © man222


Wagonik na Rudzie © man222


Z Muzeum chcę pojechać pod Kopalnie Pokój ale niestety przy McDonalnie w oponę wbija mi się jakieś paskustwo, chyba kawałek porcelany, czy coś podobnego. Opona rozcięta,a dętka to w ogóle zmasakrowana, od razu ląduje w śmietniku, na jej miejsce zakładam zapasową którą zawsze wożę ze sobą, dobijam trochę powietrza pompką ręczną.

Moja opona z ciałem obcym... © man222


W między czasie wpadam na pomysł odwiedzenia ruin kopalni przy ul. Szyb Walenty i to był strzał w 10! Zabytkowe budynki, nieczynny szyb czy też zabytkowa maszynownia po byłej kopalni Wawel oczywiście fotek kilka zrobiłem bo nie wiadomo jak długo te budynki postoją,nikt się tym nie interesuje, pewnie czekają aż się samo zawali...szkoda.

Pozostałości po kopalni Wawel © man222


Pozostałości po maszynie wyciągowej.. © man222


Potem już w stronę domu, tylko krótka przerwa pod kopalnią Pokój.
szczęść Boże!!

Dane wyjazdu:
133.15 km 5.00 km teren
06:59 h 19.07 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:1.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rajd Szlakiem Kopalń JSW - Jastrzębie Zdrój

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 7

Pierwszy raz w życiu się udało... Coś zaplanowałem i się udało a konkretnie zaplanowałem sobie wyjazd do Jastrzębia Zdroju na V Barbórkowy rajd szlakiem kopalń JSW.

Św. Barbara © man222


Wyjechałem o 6.45 żeby w Żorach być o 8.30 gdyż tamtejszy odział PTTK zaplanował sobie zbiórkę na wyjazd do Jastrzębia, oczywiście musiałem gonić z pełnymi sakwami(gdyż nauczony poprzednimi wyjazdami gdy zawsze wracałem albo przemrożony albo przemoczony, zabrałem drugie ubranie zaczynając od butów i skarpetek kończąc na kurtce,:) - jak się później okazało niepotrzebnie zabrane) średnia na dystansie 35 km wynosiła prawie 25 km/h, w między czasie na Kłodnicy musiałem przepuścić stado dzików, które upodobały sobie drogę na odpoczynek, potem już bez żadnych przeszkód zapierniczam w stronę Żor. Na Rynku w Żorach dokarmiam białego gołąbka, który był bardzo zdesperowany żeby ugryźć kawałek mojej bułki.

Chciał moją Bułkę © man222


Zbiera się nas czworo rowerzystów, w tym Ja, kolega z Rybnika, kolega z Żor, i Andrzej z PTTK z Łazisk Górnych.

Ekipa na rynku w Żorach © man222


Długo nie czekając ruszamy w stroną Jastrzębia Zdroju, jadąc w 4 kilometry mijają bardzo szybko a po godzinie meldujemy się na miejscu zbiórki. Niestety niepewny mojej obecności na rajdzie nie zapłaciłem wpisowego a na miejscu okazało się ze zabrakło plakietek - butonów na którym to mi bardzo zależało, no trudno. Łącznie na miejscu melduje się ok 50-60 rowerzystów - nie spodziewałem się tylu ludzi, bo jakby nie patrząc temperatura wynosiła ok 1-2 stopni. I tak szlakami i drogami jeździliśmy po Jastrzębiu Zdroju i okolicach.

No to jedziemy!!!! © man222


Zwiedzaliśmy kościoły, park zdrojowy i inne ciekawe miejsca, jako iż był to Rajd Szlakami Kopalń przejeżdżaliśmy przy kopalni JAS-MOS, wstąpiliśmy na teren kopalni BORYNIA i potem cała grupa pojechała na kopalnie Pniówek i dalej na gorący posiłek, po czym zakończył się rajd. Ja i Andrzej zakończyliśmy podróż z grupą po odwiedzeniu Kopalni Borynia, gdyż mieliśmy do przejechania kawałek bo 50 km do domu a chcieliśmy zdążyć przed zmrokiem. Razem jechaliśmy do Żor gdzie na chwile zrobiliśmy przerwę na jedzonko i dalej do Łazisk Górnych po czym się pożegnaliśmy.

Żorek pilnuje rowerów... © man222


Ja ze swojej strony chciałem mu serdecznie podziękować za dobre towarzystwo i pyszną herbatkę:). Już w samotności pojechałem w stronę Mikołowa a po drodze wpadłem jeszcze na genialny pomysł wjazdu na hałdę Wierzysko jak się potem okazało był to kolejny trafiony pomysł przerodzony w czyn... Z góry cudowne widoki min na Zachodzące Słonce o raz na hałdę skalny która to dziś wyglądała jak KILIMADŻARO z jednej strony cała w śniegu. Na szczycie oczywiście mała sesja i szybki zjazd w stronę Mikołowa.

Łaziska o zachodzie słońca.... © man222


Merida..... © man222


Na rynku tez mała sesja i powrót drogą przez Starganiec gdzie położyli nowy asfalt na odcinku - całego lasu. W Kochłowicach zatrzymałem się jeszcze na KEBABA i otrzymałem mega wielkiego - no ale będzie na dwa dni :D.


Kebab za 12 zł © man222


Dojeżdżając do domu mój termometr pokazywał -2 stopnie i faktycznie ok tyle było bo kałuże zaczęły zamarzać. Chciałem jeszcze skoczyć do Chorzowa i wykorzystać ten piękny dzień na maksa ale zostawmy trochę sił, być może jutro się gdzieś blisko wybiorę a następny planowany wypad to Jazda szlakiem Rudzkich Kopalń 4 grudnia, a potem Mikołajki w Tychach na które serdecznie zapraszam.

Dzisiejszy dzień na pewno można zaliczyć do udanych i pogoda super i nowe znajomości, i kilometrów sporo jak na grudzień

Dane wyjazdu:
52.32 km 0.00 km teren
02:21 h 22.26 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:8.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szlakami Karola Goduli

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 4

Dziś mija 231 rocznica urodzin Karola Goduli – przedsiębiorcy, doskonałego organizatora, innowatora, a przede wszystkim wizjonera.

W ciągu niemal pół wieku ciężkiej pracy rudzkiemu przedsiębiorcy udało się zbudować jedno z największych imperiów przemysłowo - finansowych w ówczesnych Niemczech.

Karol Godula (ur. 8.11.1781 r. w Makoszowach, zm. 6.07.1848 r. we Wrocławiu) Został ochrzczony w drewnianym kościele w Przyszowicach (obecnie, przeniesiony, znajduje się w Borowej Wsi.) Był pierwszym na Górnym Śląsku przemysłowcem, który urzeczywistnił ideę współdziałania różnych gałęzi przemysłu - powiązał ze sobą rolnictwo, leśnictwo, eksploatację glinki, transport, górnictwo i hutnictwo oraz handel. Należał do pierwszych indywidualnych przedsiębiorców, którzy zbudowali domy mieszkalne dla robotników swoich zakładów. Wprowadził też bezpłatną opiekę lekarską dla swoich pracowników. Był jedynym przemysłowcem na Górnym Śląsku, który w okresie Wiosny Ludów, czyli ekonomicznego krachu, nie zwalniał robotników. Rok wcześniej, czyli w 1847 roku, podczas epidemii tyfusu głodowego pomagał swoim pracownikom, pożyczając im zboże i pieniądze. Gdy umierał, zapisał w swoim testamencie do podziału wszystkim swoim pracownikom 50.000 talarów.

Jako pełnomocnik Ballestrema w zarządzaniu majątkiem rodziny doprowadził do tego, że stała się jedną z najbogatszych familii na Górnym Śląsku. Ponadto sam zbudował imperium przemysłowe, którego inwentaryzacja zajęła 298 prawnikom pół miesiąca




Ja długo nie zastanawiając wybrałem się na okolicznościową wycieczkę w rejony Karola Goduli. Z Kochłowic pojechałem na Bytom przez Świetochłowice ( nie ma to jak omijać korki, w których ludzie muszą stać po kilkanaście minut a ja bez zatrzymywania śmigam między nimi. Trasa cały czas biegła głównymi drogami jedynie w Bytomiu - Łagiewnikach wjechałem na Drogę Rowerową. Z Bytomia pojechałem na Szombierki gdzie w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, przed głównym ołtarzem została zbudowana krypta grobowa, w której w dniu 2 września 1909 roku złożono, sprowadzone z Wrocławia, doczesne prochy Karola Goduli.

Próbowałem dostać pieczątkę z Parafii, lecz niestety kancelaria była zamknięta, farorza nie było, a inni księża nie mieli dostępu do pieczątek - podobno (tak mi powiedziała kobieta wychodząca z probostwa.

Kościół NSPJ w Bytomiu-Szombierkach © man222


Z Szombierek pognałem w kierunku Goduli - dzielnicy Rudy Śląskiej nazwanej na cześć Karola Goduli, jego imieniem nazwano także ulicę prowadzącą z Rudy Śląskiej do Szombierek.

Ruda Śląska - Godula © man222


Z Goduli szybko na Rude gdzie miałem wstąpić do Muzeum Miejskiego niestety pocałowałem klamke i nie zobaczyłem ani pieczątki ani wystawy, no trudno przynajmniej kiedy indziej przyjadę i zapoznam się dogłębnie z wystawami a nie na szybko, długo nie czekając pognałem dalej do parku gdzie znajdują się ruiny posiadłości Karola Goduli (podobno teren przejeła fundacja Zamek Chudów i mają sie tam odbywać imprezy, a dom mają odbudować).

Pozostałości domu Goduli © man222


Potem do Odziału PTTK w Rudzie Śląskiej, ale to co tam zobaczyłem wole przemilczeć... bo po prostu musiałbym użyć niecenzuralnych słów. Po staniu 20 min w kolejce ubłagałem pieczątkę i szybko się ewakuowałem... bo czekało mnie jeszcze sporo trasy a było już ciemno.


Muzeum Miejskie w Rudzie Śląskiej © man222


Jadąc z Rudy przez Nowy Bytom wstąpiłem do Activi na Wirku, z checią zakupu błotnika na przednie koło, chciałem na ten cel przeznaczyć 50 zł bo na allegro widziałem 38-45zł lecz w sklepie najtańsze za 99 zł... podziękowałem, kupiłem tylko lusterko do rowera. Jadąc już dalej, ok 400m od sklepu zaliczyłem glebe, chcąc zadzwonić do żony, na muldzie straciłem równowagę a że kierownice trzymałem jedną ręką nie dało się już uratować. Poleciałem na prawy bark przez kierownice, lecąc w powietrzu myślałem tylko o nowej kurtce kupionej wczoraj za 250zł, niestety nie udało się uniknąć spotkania kurtka - asfalt, wstając z ziemi nie myślałem niczym innym tylko o kurtce, jak się potem okazało ręka rozwalona, lampka roztrzaskana na kawałki( będzie trzeba pokleić) a i tak nie wiadomo czy uda sie ją zamontować bo uchwyt tez rozwalił się na kilka kawałków, jedyny plus taki ze nie zamontowałem od razu tego lusterka a miałem taki zamiar pod sklepem :). A najbardziej się ucieszyłem jak już się pozbierałem z drogi, ze kurtka wyszła z wypadku bez szwanku, jedynie trochę ubrudzona.

Po wypadku moje plany uległy niestety zmianom miałem jechać do Borowej Wsi do kościoła w którym ochrzczony został Karol Godula, następnie przez Chudów do Bujakowa gdzie na tyłach kościoła znajduje się tablica upamiętniająca oraz przypominająca o jego grobie we Wrocławiu mieści się na niej napis "Jeśli zbrodnicza ręka zniszczy pomnik we Wrocławiu to jego wierna kopia jest tutaj postawiona" tak więc z wirku pokierowałem się tylko na Halembę skąd przez Starą Kuźnicę prosto na Kochłowice. Z dzisiejszej wyprawy morał mam taki "Nie gadaj przez telefon gdy na placu jest ciemno, bo nie zoboczysz muldy i dupniesz orła" :)

Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Rudzie Śląskiej © man222



Pozdrawiam

Dane wyjazdu:
100.00 km 7.00 km teren
05:03 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:9.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wisła czyli więcej nic już nie planuje :)

Wtorek, 16 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 1

Wzięty Urlop, dzień wcześniej super pogoda, super plany zaliczenia przełęczy Salmopolskiej i mimo iż gdy wyjeżdżałem drogi były suche a chmurek trochę na niebie było wszystkie plany legły gruzach w Ochabach złapał mnie taki deszcz że dojeżdżając do Skoczowa miałem już dość Ubrania tak nasiąkły jak gąbka, sakwa zaczęła nabierać wody, a wszytko co było w środku zaczynało pływać, na domiar złego za uwarzyłem luzy w tylnej pięście (szykuje się remont bo jak narazie 6920 km w lata, bez żadnej poważnej awarii nie licząc centrowania koła i wymiany jednej manetki). No a wracając do dzisiejszej wycieczki dojechałem do Wisły zrobiłem małe zakupy "Brackiego" na dzisiejszy mecz i pojechałem w stronę dworca Wisła Uzdrowisko skąd o 13.50 zabrał mnie cug do dom.
Dodam jeszcze ze temperatura dzisiaj wynosiła dzisiaj 9 stopni C.
Może jeszcze w tym roku wjadę na Salmopol tylko żeby pogoda dopisywała.
Ze statystyk dodam jeszcze ze to setka nr.13 w tym roku, oraz moja roczna ilość km przekroczyła 4000 :)

Dane wyjazdu:
42.10 km 20.00 km teren
02:16 h 18.57 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:19.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W poszukiwaniu grzybów

Wtorek, 2 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 0

Jak w tytule pojechałem sprawdzic czy pojawiły sie grzyby niestety nic poza muchomorami nie znalazłem. A przy okazji wjechałe sobie na góre kamionke ;)
Kategoria Mój Śląsk


Dane wyjazdu:
118.40 km 5.00 km teren
05:26 h 21.79 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:20.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ruda Śląska - Bytom - Tarnowskie Góry - Zbrosławice - Gliwice - Ruda Śląska

Poniedziałek, 1 października 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 1

Nowy miesiąc z grubej rury, oby tak przez 30 dni ;)3 nowe gminy i 4 pieczątki a teraz na noc do roboty.

Dane wyjazdu:
67.00 km 9.00 km teren
03:03 h 21.97 km/h:
Maks. pr.:54.90 km/h
Temperatura:17.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Miała być Pszczyna był Kobiór

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

wyjazd z ekipą z Sosnowca z klubu Cykloza. Łapie ich w Tychach przy Browarze i jedziemy razem do Promnic potem do Kobióra gdzie sie niestety rozstajemy musze wracac do źony a oni pojechali dalej do Pszczyny. Wracam przez Wyry i Mikołów do domu.

Dane wyjazdu:
63.00 km 0.00 km teren
03:10 h 19.89 km/h:
Maks. pr.:49.70 km/h
Temperatura:17.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

XIII Rekreacyjny Rajd Rowerowy - Ścieźkami rowerowymi miasta Katowice

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 0

Mój pierwszy rajd w katowicach ze startem w Katowicach Ligocie. Mimo nie najlepszej pogody na starcie ok 90 osób w brynowie dołają cykiścí z Witosa i taką grupą ok 300 ludzi dojezdzamy na Muchowiec. Jesli pogoda i źonka pozwoli to jutro kierunek Pszczyna.

Dane wyjazdu:
49.00 km 20.00 km teren
02:16 h 21.62 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:23.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rozruch po niedzieli

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0

Po niedzielnej jezdzie przyszedł czas na mały rozruch, postanowiłem sie wybrac w pobliskie lasy(panewniki, starganiec) po drodze wpadłem na ochojec gdzie na jankiego bylem 5 cm od wypadku na DR(Mimo ze droga jest oznaczona idealnie, kobietka wymusiła pierwszeństwo i nadomiar głupoty zatrzymała mi sie na drodze) potem szybko przez las ligote, miasteczko studenckie i rybaczówke do domu.
Kategoria Mój Śląsk


Dane wyjazdu:
58.60 km 4.00 km teren
02:41 h 21.84 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:28.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ruda Śląska - Chorzów - Siemianowice Śląskie - Katowice - Ruda Śląska

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

W planach miałem jechac do Będzina przez Siemiajnowice i Czeladz, lecz juz w Siemianowicach pomyliłem drogi i zamiast w Czeladzi wylądowałem w Katowicach z tamtąd szybki powrót do domu bo o 13 do pracy
Kategoria Mój Śląsk