Wpisy archiwalne Kwiecień, 2013, strona 3 | wloczykij.bikestats.pl Podróże duże i małe...

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wloczykij z wioski Ruda Ślaska. Mam przejechane tylko59954.12 kilometrów w tym 5910.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Zalicz Gmine OPENCACHING Opencaching PL - Statystyka dla man222 Moje Plany... - Warszawa - Annaberg nocą - Wrocław - Nad Bałtyk

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wloczykij.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:1158.17 km (w terenie 115.50 km; 9.97%)
Czas w ruchu:55:07
Średnia prędkość:21.01 km/h
Maksymalna prędkość:67.60 km/h
Suma podjazdów:1310 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:46.33 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.85 km 0.00 km teren
01:57 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:5.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do i z Pracy

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Standardowo do i z pracy, z małą pętelką przez Chorzów i Świętochłowice - Zgode. Po odespaniu nocki wyjazd w poszukiwaniu linki do sprzęgła do fiata a na zakończenie dnia wyjazd na rybaczówke.
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
54.81 km 1.00 km teren
02:45 h 19.93 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:4.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca / Do PTTK

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 4

Standardowo do i z pracy z małą lub większą pętelką... Wczoraj powrót w padającym śniegu a dziś dopadła mnie dosyć duża wiosenna ulewa, w takie dni ciesze się ze mam tak blisko z pracy do domu.

Po południu wyjazd do Mikołowa do PTTK oddać książeczkę KOT do weryfikacji, przejazd przez Halembę, Paniowy, Rusinów, Mokre do Centrum Mikołowa, powrót przez ulice Rety Śmiłowickiej i dalej DK 44.
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
14.70 km 0.00 km teren
00:47 h 18.77 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:1.5
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 09.04.2013 | Komentarze 0

Wczoraj wszyscy cieszyli sie wiosną a dziś z rana znów śnieg.
Po wymianie klocków i rozebraniu łożyska w tylnym kole od razu lepsza jazda :).
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
151.29 km 2.00 km teren
07:24 h 20.44 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:3.9
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Piątkowy wypad

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 05.04.2013 | Komentarze 4

No i znowu wyszczał... bo tak to już jest gdy ma się 2 tygodnie urlopu i siedzi się w domu. Nawet żona nie chciała już patrzeć jak się męczę i pchała mnie na rower, a że pogoda była znośna (znośna pogoda to teraz dla mnie taka że nie pada śnieg, może wiać padać deszcz byle tylko śniegu nie było) postanowiłem się wybrać na jakiś dłuższy wyjazd. W planach był nawet wyjazd na 2 dni, nawet zgoda żonki była :) ale jednak forma po takiej przerwie od jazdy jeszcze nie jest taka jaką sobie bym życzył :) a może forma jest ino pogoda nie taka.

Rower na tle głazu na tle Chudowskiego Zamku © man222


W planach był wyjazd na Jurę, myślałem też nad Czechami aby kupić tą słynną Czeską Colę, przewijał się też wyjazd do Wisły lub Raciborza - opcji było multum ale postanowiłem dokończyć wyjazd z 17 marca gdy jechaliśmy topić Marzannę w Tworogu Małym a moja podróż zakończyła się w Żernicy.


Nieopodal tego kościoła w Żernicy rowaliłem koło w Szosie. © man222



Dziś miało być inaczej inny rower, szersze opony a w zapasie 2 dętki.

Z domu wyjechałem dosyć późno bo po 10 na drogach pełno Tirów wiec w razie "W" ubrałem kamizelkę, bo przecież trasa biegła tylko drogami bez pobocza a na dodatek bardzo ruchliwymi. Do Żernicy dojechałem bez problemów bo dobrze pamiętałem ostatnią wycieczkę z Andrzejami potem do Sośnicowic przez Smolnice. W każdej większej mieścinie robiłem przerwę na parę zdjęć oraz podbicie Książeczki KOT i Pielgrzyma.

Bociany już przyleciały a zima wciąż trzyma. © man222


W Sośnicowicach obrałem kierunek na Rudy, gdzie znajduje się Pocysterski Zespół Klasztorno-Pałacowy, tam po części zwiedziłem okolice wraz z parkiem a na więcej nie pozwolił mi śnieg, pot
em udałem się na Zabytkową Stację Kolei Wąskotorowej, tam oczywiście też sesja zdjęciowa i po zgarnięciu pieczątki udałem się dalej w stronę Rybnika.

W Rudach jest pięknie,a wiosną to chyba cudnie!!! © man222


Zabytkowa Stacja Kolei Wąskotorowej w Rudach © man222


Drogą wojewódzką 920 dojechałem do granic administracyjnych Rybnika a po chwili ukazały się już wody Zalewu Rybnickiego którego woda jest wykorzystywana przez Elektrownię Rybnik, to był znak ze trzeba zrobić pierwszą przerwę nad brzegiem :)

Prowiant zjedzony można jechać dalej...


Teraz pozostało szybko wracać do domu bo chciałem zdążyć na Masę Krytyczną do Gliwic, tak więc droga powrotna biegła przez Przegędzę, Stanowice, Bełk, Orzesze, Bujaków, Borową Wieś i tak do Rudy Śląskiej. W domu 30 min przerwy na szybki posiłek ciasto + Cola. Zdążyłem jeszcze przebrać skarpety i zmienić buty, bo poprzednie nie nadawały się do dalszej jazdy.

I mimo iż nogi odmawiały już posłuszeństwa pognałem szybko pod Macdonalda na Rudzie gdzie miała się odbyć zbiórka i wspólny wyjazd na Masę Krytyczną w Gliwicach, ale gdy po 10 minutach nikt nie przyjechał, to postanowiłem zmienić plany i pojechać na "Masę Krytyczną w Chorzowie", po 20 minutach byłem już na miejscu, ale nie zastałem nic ciekawego poza grupkami kibiców czekający na różne atrakcje i może na mecz Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko Biała:) poza kibicami zastałem jeszcze 2 uczestników tejże masy. Liczba ta się przez 30 minut nie zmieniła i tak wiec w trójkę ruszyliśmy na miasto. Po 10 km masę solidarnie zakończyliśmy na półmetku i udaliśmy się do domu.

Tak więc prawie zakończył się mój dzisiejszy rowerowy dzionek, ale chciałbym jeszcze wspomnieć o małym szczególe. Przejeżdżając obok Zdebla na Wirku, w miejscu gdzie ostatnio za nogę złapał mnie pies zobaczyłem ze iż szalony pies jest zamknięty za bramą , wiec w spokojny tempie oddaliłem się. A gdy byłem już około 0,5 km od feralnej bramy usłyszałem że ów szaleniec biegnie za mną. Taki mały a taki szybki a ja długo nie czekając zacząłem szybciej pedałować, mało brakowało a znów by mnie dopadł skubany . Obiecałem sobie że następnym razem zaczekam i wezwę Straż Miejską niech zrobią porządek z właścicielem.

Aha zdjęć licznika nie będzie bo nie jestem żadnym psycholem żeby robić zdjęcia licznika. Nie do tego służy licznik aby mu zdjęcia robić :)

Dane wyjazdu:
22.79 km 8.00 km teren
01:30 h 15.19 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:1.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kwiecień plecień poprzeplata....

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 03.04.2013 | Komentarze 3

Uczymy się latać.... © man222



Mam nadzieje ze to już ostatni mój wyjazd rowerowy gdy na dworze tyle śniegu leży, bo warunki były fatalne na ulicach pełno wody i mimo błotników nogi mokły a na chodnikach różnie to bywało, jak się komuś chciało to odśnieżył, w lesie to już tragedia, bo ujechać nie szło w ogóle. I jak widać po średniej łatwo nie było :) na domiar złego w lesie zgubiłem telefon, który znalazł mąż - koleżanki z pracy i po kontaktach w telefonie poznała ze to może być mój tel. Nim dotarłem do domu to dzwoniła do żony, i pozostało mi tylko po niego podjechać :)


Ekologiczny stojak rowerowy © man222


Nie ma lekooooo..... © man222


Odwiedziłem Przystań i Rybaczówkę i przez Panewniki przeszczeliłem w stronę kopalni Śląsk i osiedlami w stronę Tunka, po drodze do domu wstąpiłem jeszcze na myjnie i porządnie wypryskałem MERIDE. Następny wyjazd mam nadzieję dopiero na suche drogi.

Na myjni rowerowej © man222
Kategoria Na Śniegu