Góra Żar przez Mikołów, Tychy, Oświęcim i Kety | wloczykij.bikestats.pl Podróże duże i małe...

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wloczykij z wioski Ruda Ślaska. Mam przejechane tylko59954.12 kilometrów w tym 5910.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Zalicz Gmine OPENCACHING Opencaching PL - Statystyka dla man222 Moje Plany... - Warszawa - Annaberg nocą - Wrocław - Nad Bałtyk

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wloczykij.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
215.35 km 0.00 km teren
10:01 h 21.50 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:16.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Góra Żar przez Mikołów, Tychy, Oświęcim i Kety

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 04.05.2013 | Komentarze 4

Dziś miał być wyjazd w Jurę Krakowską-Częstochowską ale osoby które się zapowiedziały w ostatnim momencie zrezygnowały już miałem jechać sam, ale zadzwonił Franek810 z propozycją wspólnego wyjazdu na Górę Żar, długo się nie zastanawiająć zaakceptowałem propozycję.
Pobudka o 4, zjadam skromne śniadanie - płatki z mlekiem, pakuję prowiant, aparat i inne pierdołki z domu wychodzę o 04.40, wyciągam rower siadam i odjeżdżam po 0,56 km orientuję się się ze przednie koło jest bez powietrza, długo nie czekając posłałem sms z tą tragiczną informacją do Franka810 mój wyjazd stał pod wielkim znakiem zapytania. Szybko rozebrałem koło, po czym posłakadałem bo okazało się ze dziury nie ma tylko powietrze uciekło przez wentyl. Dzwonie do Franka że już jadę i ze średnia ponad 30km/h dojeżdżam na rogatki Mikołowa gdzie na przystanku czekał już Franek.
Pogoda fatalna po nocnych opadach deszczu woda zalegała na drogach a na domiar złego cały czas padała mżawka, która skutecznie nam zniechęcała ten wyjazd, buty mokre miałem już Tychach, doprawiły się w Oświęcimiu ale na szczęście nie poddaliśmy się przeciwnością i już kawałek za Kętami, pojawiły się suche drogi a na dodatek pojawiły się góry ze szczytami przykrytymi chmurami, ale widoki i tak były wyjątkowe.W Międzybrodziu Bialski łapię kolejnego kapcia tym razem w tylnej oponie, z pomocą Franka szybko udaje mi się wymienić dętkę na nową, ale podczas oględzin opony zauważam rozcięcie na bieżniku o długości ok 10cm - dość nieciekawie to wygląda, nawet zastanawiam się nad powrotem, bo nigdzie w okolicy nie ma sklepu rowerowego.Ale po namowach kompana ruszam nieśmiele dalej. Ok 11 meldujemy się u stóp góry Żar, i po krótkim posiłku zaczynamy podjazd niemal 8km cały czas w górę. Na szczycie niestety widoków brak, więc po krótkiej pauzie rozpoczynamy zjazd w dół. Zjazd super szybki choć zbytnio się nie rozpędzałem ze względu na tylną oponę ale i tak osiągam 62km/h. Dalszy powrót do domu już na spokojnie, choć w Kętach prawie potrąca mnie ambulans na sygnale który mija mnie na centymetry. W wjeżdżając do Panewnik za chmur wychodzi słońce, to dobrze wróży bo po 185 km nie czułem specjalnie zmęczenia, wiec resztę km kręcę z żoną, podczas dojazdu do domu odbijam jeszcze na Przystań gdzie odbywały się wyścigi modeli pływających. Ochota była jeszcze na kilka- kilkanaście km ale jutro trzeba na rano do roboty iść więc spasowałem :)

Ulga Macochy ciekawa nazwa rzeki :) © man222


Na rynku w Kętach, trocha chciało mi się pić © man222


Jedni trzymają samochody na placu inni samoloty :) © man222


Ja a w tle zapora w Porąbce. © man222


Piękne widoki i suche asfalty - tak przywitała nas Porąbka © man222


Fotografie to ważna część naszych wypraw rowerowych... © man222


Droga do donikąd?? © man222


Można powiedzieć ze z głową w chmurach :) Widoczność na szczycie ZEROWA!!! © man222



Komentarze
completny
| 00:28 poniedziałek, 6 maja 2013 | linkuj Ciężka pogoda, a taki dystans - super :)
wloczykij
| 12:46 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj U mnie zdjęcia widać :) to nie wiem co jest grane :P
Też mam nadzieje że jeszcze gdzieś wydajemy :)
Bod10
| 10:25 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Trzeba mieć dużo samozaparcia żeby w taką pogodę wstać o 4 i przejechać tyle km. Ale wycieczka pierwszorzędna.
Zdjęć nie widać.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enspo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]