Dzień 4 - Na Wschód (Narol - Przemyśl) | wloczykij.bikestats.pl Podróże duże i małe...

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wloczykij z wioski Ruda Ślaska. Mam przejechane tylko59954.12 kilometrów w tym 5910.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Zalicz Gmine OPENCACHING Opencaching PL - Statystyka dla man222 Moje Plany... - Warszawa - Annaberg nocą - Wrocław - Nad Bałtyk

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wloczykij.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
136.83 km 1.00 km teren
06:31 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:46.6
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzień 4 - Na Wschód (Narol - Przemyśl)

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 02.07.2014 | Komentarze 4

Wstajemy ok 7.00. Budzi  nas śpiew księdza, jak się później okazuje rozbiliśmy namioty nieopodal cmentarza i kościoła, a myśleliśmy ze kładziemy się pośrodku lasu ale i tak była to jedna z lepszych miejscówek w których spałem pod namiotem... mała polanka, zapach lasu i do tego śpiew ptaków, aż chciało się tu zostać dłużej,ale czas goni -  dziś dojechać musimy do Rzeszowa skąd rozjeżdżamy się do domów.

Nocleg  na polance
Poranek na polance © włóczykij

Początkowo obieramy kurs na Horyniec Zdrój - miejscowość uzdrowiskową leżącą tuz przy granicy z Ukrainą, w sumie miejscowość mnie nie urzekła, dobre miejsce na pasywny wypoczynek dla emerytów, nie dla mnie. My tylko zaglądamy w okolice pałacu w którym obecnie mieści się uzdrowisko, ja postanawiam jeszcze zajrzeć do punktu Informacji Turystycznej, ale oczywiście jak to w niedziele punkt był zamknięty  (bo przecież w niedziele turyści siedzą w domach, nie zwiedzają :)  ), przed wyjazdem z miasta wstępujemy jeszcze do sklepu. gdy Daniel robi zakupy, zaczepia mnie miejscowy pijaczek, który prosi mnie o kupno wina, ja go szybko zbywam i w między czasie wraca Daniel który od razu jest zaczepiany przez menela.

Z Horyńca uciekamy szybko bo czas nas dziś goni nieubłaganie,nawet powolni knujemy plan B,na wszelki wypadek gdybyśmy nie zdążyli do Rzeszowa 



Przerwa na obiadek
Przerwa na obiadek © włóczykij

Cerkiew w Woli Wielkiej
Cerkiew w Woli Wielkiej © Włóczykij

Cerkiew po II wojnie światowej, do 1994, pełniła funkcję kościoła filialnego parafii Matki Bożej Śnieżnej w Łukawicy
Cerkiew po II wojnie światowej, do 1994, pełniła funkcję kościoła filialnego parafii Matki Bożej Śnieżnej w Łukawicy © man222

Cerkiew greckokatolicka pw. Opieki NMP - wzniesiona w 1755 r
Cerkiew greckokatolicka pw. Opieki NMP - wzniesiona w 1755 r © Włóczykij

Cerkiew w Woli Wielkiej
Cerkiew w Woli Wielkiej © Włóczykij


Cerkiew św. Dymitra Męczennika w Łukawcu
Cerkiew św. Dymitra Męczennika w Łukawcu © Włoczykij


Około 13 postanawiamy zatrzymać się na przerwę obiadową, w ruch znów idą kuchenki gazowe i makaron + sos, jedzenie może nie wytrawne i trochę już monotonne ale za to bardzo syte. Zatrzymaliśmy się nieopodal drogi w drewnianej altance, jak się później okazało na prywatnej działce ale nikt nas nie gonił, a przynajmniej byliśmy osłonięci od słońca które dziś dawało nam popalić. Na jedzeniu i rozmowach ucieka nam prawie 1,5 godziny. Gdy wychodzimy spod wiaty słońce grzeje jeszcze bardziej, nie wróży to przyjemnej podróży, na twarzy Daniela widać już zmęczenie, ja także nie ukrywam że ciężko mi się jedzie, czuję przejechane prawie 600km w 4 dni. Po drodze mijamy kilka cerkwi, ale wszystkie pozamykane poza jedną w Miękiszu Starym... Cerkiew otwarta bo to już ruina... My robimy małą sesję i jedziemy dalej...

Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym
Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym © Włóczykij

Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym
Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym © Włóczykij

Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym
Cerkiew greckokatolicka pw. Pokrow Przeświętej Bogarodzicy w Miękiszu Starym © Włóczykij


Po drodze mijaliśmy bunkry lini Molotowa
Po drodze mijaliśmy bunkry lini Mołotowa © Włóczykij

Dojadówka do Przemyśla
Dojazdówka do Przemyśla © Włóczykij

Już prawie na miejscu
Już prawie na miejscu © Włóczykij


Przed Przemyślem wita nas ładne parę kilometrów pagórkowatej drogi, ciągle w górę i dół ale jazdę rekompensuje nam bardzo dobry asfalt i stosunkowo mała ilość samochodów. Sam Przemyśl wita nas zajebistym zjazdem serpentynami do centrum miasta, jeśli się nie myślę ze dobre 2 km zjazdu z super widokami na miasto. W centrum tak nam się podoba że zostajemy na dłużej a do Rzeszowa chcemy podjechać PKP, tak więc na początek udajemy się na dworzec w celu zakupu biletów i sprawdzeniu rozkładu. Następnie atakujemy rynek i zabytkowe uliczki nieopodal centrum, pstrykamy fotki niczym Japończyki, ale niema się co dziwić tak nam się spodobało, Ja nawet obiecałem sobie ze za jakiś czas przyjadę tutaj z Żoną i Synem, zabawić na dłużej.

Zabytkowa zabudowa Przemyśla
Zabytkowa zabudowa Przemyśla © Włóczykij

Ulice Przemyśla
Ulice Przemyśla © Wóczykij

Taka sobie sytuacja+ :)
Taka sobie sytuacja :) © Włóczykij

Ludzie na rynku
Ludzie na rynku © Włóczykij

Ławeczka Józefa Szwejka w Przemyślu
Ławeczka Józefa Szwejka w Przemyślu © Włóczykij

Kamienice
Kamienice © Włóczykij

Zapiekanka i energetyk to podstawa :)
Zapiekanka i energetyk to podstawa :) © Włóczykij


To nie pałac - tylko dworzec PKP w Przemyślu
To nie pałac - tylko dworzec PKP w Przemyślu © Włóczykij


My natomiast po sesji na starym mieście udajemy się powoli w okolice dworca, gdzie w małej knajpce wypijamy po piwku a ja konsumuję mega zapiekankę, która przerosła moje oczekiwania ale ze smakiem zjadłem całą.
Następnie udajemy się na dworzec gdzie stoi już podstawiony pociąg który zabierze nas do Rzeszowa. Podróż mija nam niezbyt spokojnie, bo jechaliśmy w przedziale z 3 wesołych "ludziów" którzy przez całą podróż kombinowali gdzie będą spać.

W Rzeszowie od razu udajemy się na dworzec PKS gdzie Daniel ma za godzinę autobus NEOBUSa do warszawy a ja w miedzy czasie kombinuję jak dostać się do Katowic, ale niestety po kolei wypadają mi możliwości powrotu. PKP dopiero o 4.30, natomiast na POLSKIEGO BUSA nie szło już zarezerwować biletu. NEOBUS do Katowic startował dopiero o 1.30 tak wiec ruszyłem na podbój  Rzeszowa i objeździłem okoliczne uliczki które nocą miały swój klimat, mimo późnej godziny Rzeszów tętnił życiem mnóstwo ludzi bawiło się w knajpkach, Ja nie chcąc im przeszkadzać udałem się na dworzec PKP gdzie usiadłem na oknie i zacząłem konsumować resztę jedzenia, czekając na NEOBUSA.
Gdy autobus podjechał, kierowca pierwsze co oznajmił to to ze z nimi nie jadę bo nie mają miejsca, przy czym na infolinii poinformowali mnie że nie ma nawet połowy obłożenia kursu, musiało minąć trochę czasu, kilka gorzkich słów poleciało w obie strony, po czym kierowca z łaską pozwolił mi jechać za super cenę 70 zł podczas gdybym kupował ten sam bilet przez internet zapłaciłbym 30 zł. Brak słów, ale zmęczenie i tęsknota robiły już swoje i chciałem być jak najszybciej w domu.

Dworzec PKS w Rzeszowie
Dworzec PKS w Rzeszowie © Włóczykij

Rzeszów nocą - kładka nad główną ulicą
Rzeszów nocą - kładka nad główną ulicą © Włóczykij

Rzeszów nocą -  kładka na główną ulicą
Rzeszów nocą - kładka na główną ulicą © Wóczykij

Rzeszów nocą - kładka nad główną ulicą
Rzeszów nocą - kładka nad główną ulicą © Włóczykij


Rzeszów nocą
Rzeszów nocą © Włóczykij

Rzeszów nocąRzeszów nocą © Włóczykij

Rzeszów nocą - ratusz ze zmieniającym się podświetleniem okien
Rzeszów nocą - ratusz ze zmieniającym się podświetleniem okien © Włóczykij


Wyjazd można w 100% uznać za udany chociaż nie w pełni wykonaliśmy plan. Ja ci również Daniel dziękuje za wspólnie spędzony czas i mam nadzieję ze jeszcze kiedyś mnie zabierzesz z sobą na wyjazd, pomimo mojego niezdecydowania i marudzenia. A zdjęcia wyślę lada dzień bo jeszcze dochodzę do siebie po Maratonie. Pozdrawiam
Kategoria Z sakwami



Komentarze
pablo84
| 21:11 środa, 2 lipca 2014 | linkuj Widać po zdjęciach ze tereny dobre do zwiedzenia. Ladna zabudowa i Rzeszowa i Przemyśla. Chętnie się wybiore w tramte strony w niedalekiej przyszłości :-)
wloczykij
| 14:58 środa, 2 lipca 2014 | linkuj Dokładnie tak :-)
LeeFuks
| 14:26 środa, 2 lipca 2014 | linkuj i to wszystko bez kapcia ;-)
zdjęcie z bucikiem i drogowskazem oraz z Twoim bratem bliźniakiem Szwejkiem najlepsze! dzięki
Bod10
| 12:07 środa, 2 lipca 2014 | linkuj Ta kładka to słynne rondo dla pieszych ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iasto
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]