Dzień 3 - Na Wschód (Horodło - Narol) | wloczykij.bikestats.pl Podróże duże i małe...

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wloczykij z wioski Ruda Ślaska. Mam przejechane tylko59954.12 kilometrów w tym 5910.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl Zalicz Gmine OPENCACHING Opencaching PL - Statystyka dla man222 Moje Plany... - Warszawa - Annaberg nocą - Wrocław - Nad Bałtyk

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wloczykij.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
162.76 km 2.00 km teren
07:48 h 20.87 km/h:
Maks. pr.:47.09 km/h
Temperatura:31.0
Koszt wyjazdu: ()
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzień 3 - Na Wschód (Horodło - Narol)

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 1

Dziś wstajemy niezwykle późno, bo dopiero o 9, a wszystko przez te wygodne łóżko. Długo nie zwlekając wyskakujemy z łóżek , ubieramy się i wychodzimy z pokoju i to co widzimy zwala nas z nóg, suto zastawiany stół min smażona ryba sierpnica(?), sałatka z pomidorów, ser, szyneczka. Nie spodziewaliśmy się ani troszkę, a tym bardziej nie chcieliśmy robić takiego problemu ale dla pani Janiny niema problemów, na pogaduszkach czas ucieka a kilometrów nie przybywa... po śniadanko ostatnie rzeczy wędrują do sakw a w między czasie spłukujemy jeszcze błoto z naszych rowerów. O 11 startujemy, pani Janina prosi jeszcze abyśmy zostali jeszcze na obiad, niestety musieliśmy odmówić więc robimy pamiątkowe zdjęcie i ruszamy w drogę... choć nie do końca. gospodyni postanawia oprowadzić nas po wsi i pokrótce opowiada nam o tutejszych zabytkach ale także o problemach w tutejszej gminie.


Z Gospodynią i babcią
Z Gospodynią i babcią © włóczykij

Dawna Cerkiew, dawny sklep a obecnie kościół Katolicki w Horodle
Dawna Cerkiew, dawny sklep a obecnie kościół Katolicki w Horodle © włóczykij

Ołtarz
Ołtarz © włóczykij

Po 12 żegnamy się ostatecznie i ruszamy w stronę Hrubieszowa gdzie wstępujemy na tutejszy jarmark gdzie zaopatruję się w warzywa na obiad i reklamówkę czereśni, Daniel w knajpce wypija filiżankę kawy i ruszamy dalej bo czas goni nas podjeżdżamy jeszcze pod Cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny  jest to niewątpliwie najpiękniejsza cerkiew naszego wyjazdu, lecz niestety w remoncie.

Cerkiew
Cerkiew © man222

Ruiny zamku w Kryłowie
Ruiny zamku w Kryłowie © włóczykij

Malownicze krajobrazy
Malownicze krajobrazy © włóczykij

Wioska Gotów
Wioska Gotów © włóczykij

Krowa
Krowa © włóczykij

Dalej jedziemy w stronę Masłomęcza, błądząc troszkę po okolicy docieramy do Zagrody Gotów, niestety brakuje troszkę czasu aby wstąpić i pooglądać z bliska, więc robimy trochę zdjęć zza ogrodzenia i jedziemy dalej, jako że głód daje powoli o sobie znać szukamy miejsca gdzie byśmy mogli rozpalić nasze kuchenki  i ugotować obiad. Wybór pada na Kryłów gdzie na wyspie na Bugu znajdują się ruiny zamku. Los nam dziś sprzyja, nieopodal zamku, na łące, nad Bugiem stoi wiata z ławkami i stołem idealne miejsce aby odpocząć. we wiacie spędzamy niemal 1,5 godziny gotujemy obiad i omawiamy dalszą drogę i powoli  dociera do nas że nie wykonamy dziś naszego planu minimum. No ale skoro jesteśmy przy samym zamku postanawiamy na niego wejść, niestety bardzo się rozczarowujemy, bo ruiny w są w opłakanym stanie, a teren cały zarośnięty wysokimi krzakami. Na zamku tylko parę zdjęć i jedziemy dalej przez Dołchobyczów i Lubycze Królewską, na dworze jest już ciemno a przed nami 50 km, postanawiamy szukać miejsca pod namiot co nie jest takie łatwe ostatecznie rozbrajamy się w Parku Krajobrazowym we wsi Łukawica gmina Narol.

Prowiant w podręcznym barku :)
Prowiant w podręcznym barku :) © włóczykij

Cerkiew
Cerkiew © włóczykij

Cerkiew
Cerkiew © włóczykij

Po ciemku przejechaliśmy kilkadziesiąt km
Po ciemku przejechaliśmy kilkadziesiąt km © włóczykij

Gmin: 8



Kategoria Z sakwami



Komentarze
limit
| 19:18 środa, 25 czerwca 2014 | linkuj Piękne foty, zacny dystans. Znaczy się wyjazd udany bo pewnie i wspomnienia pierwszego sortu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]